czwartek, 24 listopada 2016

Wywiad w jednym sklepie.



Ostatnio jest szał na Święta. Zaczyna się. Miałam trochę wolnego z reguły przed okresem przedświątecznym tak zawsze robię, że się zamieniam z koleżanką,aby więcej czasu spędzić z dziećmi. Na szczęście koleżanka jeszcze nie ma dzieci i jest singielką, to nie robi jej to dużego kłopotu. Jakiś czas temu wybraliśmy się do sklepu z mężem. Już zaczynamy się zastanawiać co kupić dzieciom pod choinkę. Zobaczyłam wtedy reklamę gry z bajkowymi postaciami, które uczyły dzieci historii Polski. Pomyślałam od razu, że to świetny pomysł na prezent dla pociech.

Mądry cytat.

Z takim przesłaniem dzisiaj zacznę dzień, a dlaczego? Wczoraj zadzwoniła do mnie koleżanka. Chłopak z nią zerwał. Ona oczywiście twierdzi, że ma inną, bo podobno przez sen wypowiedział jej imię. Nie wiem, czy w to wierzyć czy nie. Nie moja sprawa. Ona jest załamana. Jeszcze nigdy nie widziałam u niej takiego stanu. Cały czas rozpamiętuje sytuacje z nim związane. Ja, jej mówię, żeby się wzięła w garść i pokazała, że bez niego da radę, ale na razie nic to nie pomaga. Macie jakieś rady?

Wstęp...




Hej, mam na imię Ania, jestem stewardessą, więc praktycznie cały czas spędzam w locie. Praktycznie nie mam wolnego, ale za to zwiedzam świat, podczas przerwy między jednym lotem, a drugim. Ma to swoje plusy, bo są dobre pieniądze z tego, lecz cierpią na tym bliscy. Bywa tak, że nie ma mnie w domu po dwa, trzy tygodnie. Plus jest taki, że jak mam wolne, to już dłużej jestem w domu z rodziną. Z racji swojego zawodu dużo czytam, najczęściej to są romanse lub kryminały. Tyle o mnie na początek.