Z takim przesłaniem dzisiaj zacznę dzień, a dlaczego?
Wczoraj zadzwoniła do mnie koleżanka. Chłopak z nią zerwał. Ona oczywiście twierdzi,
że ma inną, bo podobno przez sen wypowiedział jej imię. Nie wiem, czy w to
wierzyć czy nie. Nie moja sprawa. Ona jest załamana. Jeszcze nigdy nie
widziałam u niej takiego stanu. Cały czas rozpamiętuje sytuacje z nim związane.
Ja, jej mówię, żeby się wzięła w garść i pokazała, że bez niego da radę, ale na
razie nic to nie pomaga. Macie jakieś rady?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz